Długo szukałam idealnego przepisu na bułki hamburgerowe. W końcu zmodyfikowałam ten ze strony Canadian Living. Moje bułeczki hamburgerowe są dokładnie takie, jakie powinny być. Raczej lekkie, delikatne, miękkie… no w sam raz do hamburgerów, kanapek itp. Najbardziej smakują mi lekko ciepłe, dlatego następnego dnia po upieczeniu delikatnie je odświeżam i podgrzewam lekko spryskane wodą w piekarniku. Są pyszne.
Dla mnie bułeczki hamburgerowe muszą być mięciutkie, muszą mieć sezam i muszą mieć „to coś”. Nam bardzo zasmakowały. Polecam.
Czas i porcje:
Liczba porcji: 12 bułek
Czas: ok. 2 h (wraz z wyrastaniem i pieczeniem)
Składniki:
680 g mąki pszennej (typ 480)
200 ml mleka
ok. 200 ml wody
2 łyżeczki cukru
7 g drożdży suchych lub 14 g świeżych
2 łyżki masła (rozpuścić w rondelku)
1 łyżeczka soli
plus:
jajko do posmarowania
sezam
Przepis krok po kroku:
Krok 1. Do miski wkładam wszystkie składniki na bułeczki. Jeśli używam świeżych drożdży, to je po prostu wkruszam, a gdy suchych, to je wsypuję.
Masło rozpuszczam w rondelku, zanim dodam do reszty.
Wszystko mieszam, a następnie przekładam na stolnicę i wyrabiam. Ciasto dość łatwo się wyrabia, gdyby jednak było oporne, to troszkę można podsypać mąką.
Krok 2. Ciasto wkładam do miski, przykrywam folią spożywczą (tak troszkę nieszczelnie), a następnie ściereczką i odstawiam w ustronne miejsce na 1 h, aby wyrosło. Oczywiście, można tylko ściereczką, po prostu z moich obserwacji wynika, że nie wysycha i jakoś mu lepiej.
Krok 3. [na zdjęciu po 1 h wyrastania]. Wyjmuję wyrośnięte ciasto, chwilkę wyrabiam, a następnie dzielę na 12 części – tyle, ile bułek.
Krok 4. Z każdej części formuję kulkę. Ja zbieram brzegi i podwijam tak, jakbym łączyła sakiewkę. Dzięki temu, bułeczki będą równe i ładnie naprężone. Następnie spłaszczam je na placuszki. Nie bójcie się spłaszczać, one potem i tak wyjdą wyrośnięte.
Krok 5. Odstawiam pod ściereczką na 40 minut, by podrosły.
Krok 6. Wyrośnięte bułki leciutko spłaszczam, ale leciutko. Smaruję rozkłóconym jajkiem i posypuję sezamem.
Wstawiam do nagrzanego do 200°C piekarnika i piekę przez 15 minut.
Zaraz po wyjęciu bułeczki będą miały lekko sztywną powłoczkę, ale gdy chwilkę "odtajają", to będą mięciutkie, więc nie martwcie się.
Bułeczki najlepsze są w dniu pieczenia, ale potem przez kolejne 2–3 dni można je łatwo odświeżyć. Wystarczy skropić delikatnie wodą każdą bułeczkę i wstawić na 1–2 minuty do gorącego (na przykład nagrzanego do 150°C) piekarnika. Gotowe.